Mit: Samochody elektryczne palą się częściej niż samochody spalinowe.
Fakt: Mit o częstszym paleniu się samochodów elektrycznych niż ich odpowiedników spalinowych ma swoje źródło głównie w wyobrażeniach i opiniach publicznych.
Statystyki pokazują, że incydenty związane z pożarami samochodów elektrycznych są znacznie rzadsze niż te z udziałem pojazdów spalinowych. Według ostatniego raportu Licznika Elektromobilności PSNM, pod koniec marca 2024 roku po polskich drogach jeździło ponad ponad 56 tys. elektrycznych samochodów osobowych, natomiast zgodnie z danymi Państwowej Straży Pożarnej, w 2023 roku spaleniu uległo 21 pojazdów, co świadczy o marginalnej istotności problemu. Zgodnie zaś z informacjami podanymi przez EVFireSafe, na przełomie 2010 oraz 2023 r. globalnie odnotowano wyłącznie 393 zweryfikowanych przypadków pożarów akumulatorów w samochodach elektrycznych. Co więcej, badania przeprowadzone przez National Highway Traffic Safety Administration (NHTSA) w Stanach Zjednoczonych już w 2012 r., przy znacznie mniej rozwiniętej technologii produkcji pojazdów elektrycznych wykazały, że ryzyko pożaru w przypadku samochodów elektrycznych jest na zbliżonym poziomie do ryzyka pożaru pojazdów spalinowych. Istnieją ścisłe regulacje i normy bezpieczeństwa, które są stosowane do produkcji samochodów elektrycznych, aby zapobiec incydentom pożarowym. Producenci samochodów elektrycznych muszą spełniać te normy, co prowadzi do zapewnienia wysokiego poziomu bezpieczeństwa podczas użytkowania tych pojazdów. Dodatkowo, w miarę wdrażania nowych innowacji w konstrukcjach oraz systemach pojazdów elektrycznych, ich bezpieczeństwo w kontekście ryzyka pożarów rośnie.
Bezpieczeństwo samochodów elektrycznych, tak jak i samochodów o napędzie spalinowym jest co do zasady na bardzo wysokim poziomie, a incydenty pożarowe związane z nimi są rzadkie i często spowodowane czynnikami losowymi i niezależne od technologii napędowej.