Jak to się zaczęło? Krótka historia baterii w EV
Serce każdego samochodu elektrycznego to bateria. Jej ewolucja to fascynująca podróż od prostych akumulatorów do zaawansowanych technologii, które napędzają rewolucję na drogach. Choć elektromobilność kojarzy się z XXI wiekiem, jej korzenie sięgają znacznie głębiej – pierwszy pojazd elektryczny z baterią kwasowo-ołowiową powstał już w 1881 roku.
Na początku XX wieku samochody elektryczne nie były rzadkością. W 1900 roku w USA stanowiły około 38% produkowanych pojazdów i oferowały zasięg do 160 km na jednym ładowaniu. Niestety, ciężkie i mało wydajne baterie ołowiowe przegrały z rosnącą mocą silników spalinowych, a elektromobilność zniknęła na blisko sto lat.
Prawdziwy przełom nastąpił wraz z upowszechnieniem baterii litowo-jonowych (Li-ion). Chociaż pierwsze ogniwa tego typu pojawiły się już w 1991 roku, to dopiero debiut
Tesli Roadster w 2008 roku udowodnił, że auto na prąd może oferować zasięg i osiągi porównywalne z pojazdami spalinowymi. To wydarzenie na nowo rozpaliło rynek EV i uczyniło technologię Li-ion standardem.
LFP vs NMC – Wielka bitwa o serce Twojego elektryka
Dziś pod hasłem „bateria litowo-jonowa” kryją się głównie dwie konkurujące ze sobą technologie, które w 2024 roku odpowiadały za 94% rynku baterii do aut elektrycznych:
NMC (niklowo-manganowo-kobaltowe) i LFP (litowo-żelazowo-fosforanowe). Wybór między nimi to kluczowa decyzja, która wpływa na cenę, zasięg i trwałość pojazdu.
Baterie NMC/NCA – Moc i maksymalny zasięg
Baterie z katodami niklowymi (NMC i NCA) to technologia wybierana do aut premium i modeli dalekodystansowych. Ich największą zaletą jest wysoka gęstość energii, co przekłada się na imponujący zasięg, często przekraczający 600-700 km. To idealne rozwiązanie dla kierowców, którzy pokonują długie trasy i dla których liczy się każdy kilometr.

Baterie LFP – Ekonomia, trwałość i bezpieczeństwo
Baterie LFP przeżywają prawdziwy renesans, a ich udział w globalnym rynku dynamicznie rośnie, stanowiąc już 40-41% w 2023 roku. Dzięki innowacjom technologicznym, takim jak
Blade Battery od BYD, ich dawne wady, jak niższa gęstość energii, zostały w dużej mierze wyeliminowane. Nowoczesne auto z baterią LFP może dziś zaoferować ponad 500 km zasięgu.
Co sprawia, że LFP zdobywają rynek?
- Niższy koszt: Koszt produkcji ogniw LFP był w 2024 roku nawet o 20% niższy niż w przypadku NMC, co bezpośrednio wpływa na niższą cenę auta.
- Niewiarygodna żywotność: Baterie LFP wytrzymują 2000-3000 pełnych cykli ładowania, co może przełożyć się na przebieg rzędu 800 tys. – 1 miliona kilometrów.
- Większe bezpieczeństwo: Brak kobaltu i niklu czyni je stabilniejszymi termicznie.
- Wygoda na co dzień: W przeciwieństwie do NMC, baterie LFP można bez obaw regularnie ładować do 100%.
Co przyniesie przyszłość? Baterie solid-state i sodowo-jonowe
Rewolucja się nie zatrzymuje. Inżynierowie na całym świecie pracują nad technologiami nowej generacji, które mogą całkowicie zmienić zasady gry.
Baterie solid-state (ze stałym elektrolitem) to „święty Graal” elektromobilności. Zastąpienie ciekłego elektrolitu stałym materiałem obiecuje:
- Wyższe bezpieczeństwo: Stały elektrolit nie jest łatwopalny.
- Większą gęstość energii: Nawet o 50-80% więcej energii niż w obecnych ogniwach Li-ion. Przykładem jest prototyp Nio ES8, który dzięki baterii semi-solid-state osiągnął 930 km zasięgu17.
Wyzwaniem pozostaje bardzo wysoki koszt (szacowany na 500 USD/kWh w 2025 r.) i skomplikowana produkcja. Pierwsze modele z tą technologią trafią do aut luksusowych.
Baterie sodowo-jonowe (Na-ion) to z kolei obietnica jeszcze tańszych aut elektrycznych. Wykorzystują tani i powszechnie dostępny sód zamiast litu, co drastycznie obniża koszty materiałów. Choć na razie oferują niższą gęstość energii, są idealnym kandydatem do pojazdów budżetowych i miejskich.
Dlaczego auta elektryczne tanieją? Spadek kosztów baterii o 90%
Jednym z najważniejszych motorów rewolucji EV jest gwałtowny spadek cen baterii. To, co kiedyś stanowiło gigantyczną barierę, dziś staje się coraz bardziej przystępne.
- W 2010 roku koszt 1 kWh baterii wynosił około
1000 USD. - Dzięki innowacjom i efektowi skali, między 2010 a 2024 rokiem średni koszt pakietów baterii spadł aż o 90%.
- W 2025 roku ceny zbliżają się do symbolicznej granicy 100 USD/kWh, uważanej za punkt, w którym koszt zakupu auta elektrycznego zrównuje się z autem spalinowym.
Spadek cen sprawia, że całkowity koszt posiadania (TCO) samochodu elektrycznego już dziś jest często niższy niż spalinowego odpowiednika, a parytet TCO w Europie jest osiągany w latach 2025-2026.

Polska w sercu rewolucji – rozwój infrastruktury i produkcji
Polska nie jest tylko biernym obserwatorem tej transformacji – staliśmy się jej ważnym ogniwem. Rozwój elektromobilności w naszym kraju przyspiesza zarówno w obszarze produkcji, jak i infrastruktury.
Imponujący wzrost sieci ładowania:
- 9-krotny wzrost liczby lokalizacji ze stacjami ładowania w ciągu zaledwie 5 lat (z 503 w 2019 do 4628 na koniec 2024 roku).
- Na koniec 2024 roku w Polsce działało już
ponad 10 600 publicznych punktów ładowania. - Liderami rozwoju są zarówno firmy prywatne jak GreenWay, jak i państwowi giganci – ORLEN planuje mieć 6000 punktów ładowania do 2035 roku, a Tauron dynamicznie rozbudowuje swoją sieć.
Co więcej, pod Wrocławiem działa gigantyczna fabryka baterii LG Energy Solution, największy tego typu zakład w Europie, który planuje osiągnąć moce produkcyjne 115 GWh do 2025 roku. To stąd baterie trafiają do aut takich marek jak VW, BMW czy Fiat, co czyni Polskę kluczowym dostawcą w europejskim łańcuchu wartości.